RADOŚĆ PODRÓŻOWANIA

Wioletta w podróży
GóryGóry SowiePodróże

Góry Sowie: Gołębia (810), Malinowa (839), Szeroka (826)

Moja trasa w Górach Sowich: Przełęcz Srebrna czerwonym szlakiem: Gołębia (810), Malinowa (839), Szeroka (826) – Przełęcz Woliborska i powrót do Przełęczy Srebrnej w Srebrnej Górze, niebieskim szlakiem
GOT: 21
Korona Gór Polskich: n/d
Korona Gór Sowich: Gołębia (810), Malinowa (839), Szeroka (826)
Diadem Polskich Gór: n/d
Korona Najwybitniejszych Szczytów Gór Polskich: n/d
Dystans: 17.9 km
Planowany czas przejścia: 5:35 h
Link do trasy: https://mapa-turystyczna.pl/route/3ryj8

I przyszedł koniec przedłużonego weekendu i nadszedł czas powrotu do domu. I jak zwykle w taki dzień, bardziej się chciało chodzić i bardziej pobyć w górach.. ale zegarek tykał intensywnie…


Ale to nic, pomysł na Koronę Gór Sowich, był do realizacji, wiec czas do dzieła tym bardziej że pięknie mglisty dzień się trafił. wędrówka po pięknie, magicznie zamglonym lesie. Bajka. Moja bajka… Lubisz takie klimaty?
Dzisiejsza wędrówka po Górach Sowich została podzielona na dwie części. Siła wyższa, trudno połączyć wchodzenie na Malinową i na Włodarza. Wiec, wędrówka w dwóch częściach.

Wędrówkę zaczęłam szlakiem niebieskim z Przełęczy Srebrnej w Srebrnej Góry, u podnóża twierdzy, którą zwiedzałam kilka lat temu. Polecam każdemu to miejsce. Chętnie bym tam wróciła, ale czasu zabrakło 😉 za krótki ten długi weekend.


Początkowo idzie się wąską drogą asfaltową wśród domostw. Stopniowo droga się wznosi, od czasu do czasu można podziwiać widoki. Nie jest ich jakoś dużo, tym bardziej ze mleko się rozlało i widoki schowało.. ale czarowało tak bardzie, że zdjęć z tego dnia mam więcej, niż z poprzednich. Ciągle mi się wydało, że kolejne drzewa, krzaki ukrywające się we mgle, są czarowniejsze.


Po drodze mija się resztki fortyfikacji Chochołów znajdującej się na wysokość 705 m n.p.m. Ale tym razem przy niej się nie zatrzymuje. Malinowa i inne szczyty wzywają…

Trasa wiedzie szeroką drogą, idzie się wygodnie. Nie ma błota czy innych atrakcji. Ale po prawej stronie znajduje się wzniesienie i różne skałki. Które bardziej będę mogła podziwiać, gdy będę wracać. Teraz wszystko ukrywa się przede mną, we magicznej mgle.


Pierwszy szczyt z listy Korony Gór Sowich na mojej trasie: Gołębia – 810 m n.p.m. I szczerze mówiąc to nie wiem gdzie ten szczyt jest. Przeszłam go nie zauważając. O tym, że już za mną szczyt Gołębia – poznałam dopiero na Rozdrożu pod Gołębiem. A potem, gdy wróciłam do domu, dowiedziałam się, że tam znajduje się plakietka ze szczytem. No tak, ale mgła była, wiec może ona mi przysłoniła?


Kolejny szczyt – Malinowa (839) – tu już byłam ostrożniejsza. Mobilka w dłoń i śledzenie niebieskiej kropki, która pokazywała mi gdzie jestem. Wiec, tym razem byłam na szczycie 😉 ale znów tak „wymagającym”, że znowu prawie go przeoczyłam. Ale kropka jest;-) trafiłam na szczyt.


Ostatni szczyt z listy Korony Gór Sowich – już się przede mną nie ukrywał. Bo chociaż nie jest najwyższy z dzisiejszych szczytów – to wyróżnia się tym, że najpierw trzeba troszkę zejść w dół, by potem wejść do góry. Nie jest to jakieś wielkie wejście i zejście, ale na tyle, że zauważa się ze w końcu weszło się na szczyt. I w końcu trafiłam na plakietkę ze nazwą szczytu. Sukces:) tej wędrówki. Szeroka zasługuje na swoją nazwę – jest to szerokie wzniesienie.

Z Szerokiej droga mnie powiodła do Przełęczy Woliborskiej, bo przecież trzeba zjeść drugie śniadanie, a w ten wilgotny dzień nie bardzo się chce siadać na mokrej ziemi. Na Przełęczy Woliborskiej znajduje się wiatka, oferująca nocleg, tym razem była ona pusta, wiec można było spożyć posiłek, chowając się od wiatru i mżawki.

Z Przełęcz Woliborskiej – wracam do Srebrnej Góry niebieskim szlakiem. Początkowo idzie się wąską ścieżką i gdy mam nadzieję, że tak będzie już do końca, ścieżynka łączy się z drogą leśną i już znowu droga robi się szeroka. Aż szkoda.. dobrze ze nadal jest czarownie mlecznie.

Ta część szlaku, jest nieco osłonięta od porywistego wiatru, wiec przyjemniej się idzie. Niebieski co jakiś czas spotyka się z czerwonym, wiec jeśli ktoś by potrzebował to w każdym momencie może zmienić szlak na czerwony. Przez chwilkę mi nawet myśl świtała, że powinnam jeszcze raz wejść na Gołębią, ale szybko tą myśl przegoniłam, czy naprawdę jest aż tak ważna ta kropka czy plakietka z nazwą szczytu do weryfikacji Korony? no przecież byłam;-)

Wiatr trochę rozgadania mleczną zasłonę, wiec od czasu do czasu można podziwiać widoki, które „zawdzięczamy” temu, że mamy wyręb lasu. Trasa w sam raz na rower.

Zresztą pod koniec trasy mija mnie autko, które wiezie na przyczepce kilka rowerów górskich i… rowerzystów w kaskach. Kaski i ich ubranka powodują, że kojarzą mi się z robotami. Zanim zejdę do Srebrnej Góry – rowerzyści śmigają w dół z zawrotną prędkością. Dobrze, że chociaż przy skrzyżowaniu ścieżek zaczynają krzyczeć, wiec można im uciec z drogi Inaczej mogłoby być niebezpiecznie. I w sumie to pierwsi ludzie na trasie. Kolejnych spotykam w drodze powrotnej przy resztkach fortyfikacji. A tak to pustki na szlaku. Pewnie to zasługa pogody i wczesnej pory – przecież inni o tej porze, gdy ja kończę trasę, kończą śniadanie.

Po zejściu do Srebrnej Góry – zamiast wrócić po autko i jechać dalej do Włodarza – kieruje swoje kroki do wiaduktu. Wygląda on z daleka czarownie. Trochę z malowniczości ma mniej gdy wejście się na niego. Wiec, lepiej oglądać go z dołu 😉

I tak minęła mi pierwsza część ostatniego dnia pobytu w Górach Sowich. I ta trasa była dla mnie najbardziej urocza. Ale to ze względu na mgły to one dodawały magii temu niewymagającej trasie. Trasie w sam raz na rower 😉

Przydatne informacje:

  • Parking w Srebrnej Górze przy Przełęczy Srebrnej

Podczas tego wyjazdu wędrowałam po następujących miejscach:

9.X.2022 – sobota

30.X.2022 – sobota: Góry Sowie, czyli spacer w dwóch etapach:

31.X.2022 – niedziela – rozpoczęcie przygody z Koroną Gór Złotych i Koroną Gór Bialskich: Płoska (1036), Czernica (1083), Pleśniewiec (790), Orlicka Kopa (837), Pośrednia (925), Łupkowa (946), Kowadło (988) –


01.XI.2022 – poniedziałek, czas skończyć Koronę Gór Sowich, czyli spacer w dwóch etapach:

Podoba Ci się ten wpis? uważasz, że informacje są ciekawe? powiedz mi o tym, proszę i zamieść komentarz na FB Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.