Jak się pakuję na szlaki długodystansowe np. GSB, MSB, Szlak Karpacki, The Loop
Na wędrówkę zabieram:
(od maja do października)
- Plecak – Dauter 35 litrów + 10,
- z doszytymi gumkami do suszenia ciuchów,
- z doszytym karabińczykiem na klucze od domu
- dodatkowymi odblaskami (dla biegaczy)
- buty – Evadict MT 2 (w tych przeszłam GSB)
- stuptuty – chronią przed błotem, deszczem i w zarośniętych miejscach mogą chronić przed żmijami 😉
- kijki trekingowe
- peleryna (taka do zakładania również na plecak
- czołówka z zapasowymi bateriami
- okulary przeciwsłoneczny
- czapka z daszkiem
- płyny:
- bidon – 2 litry (zwykle napełniam ok 1,5 litra wody)
- butelka 0,5 litra z wodą
- filtr do wody (survivalowy)
- łączność:
- telefon, na telefonie aplikacja:
- ratunek.pl
- mapy.cz (mapa ściągnięta offline)
- mapyturystyczne.pl
- aplikacja pogodowa
- powerbank
- kabelek do ładowania powerbanku/telefonu
- telefon, na telefonie aplikacja:
- płatności:
- gotówka
- karta płatniczna
- mapa laminowana
- książeczka PTTK GOT lub/ i książeczka PTT
- ochrona przed dzikimi zwierzętami – tam gdzie występują niedźwiedzie.
- gaz na niedźwiedzie
- dzwonek na niedźwiedzie
- gwizdek 😉
- wspomagacze:
- żele energetyczne „dla biegaczy”
- elektrolity
- izotonik /hydrotonik
- kuchenne wyposażenie:
- kubek uniwersalny (do owsianki i do kawy/herbaty)
- sztućce:
- nóż składany (taki do krojenia pieczywa etc)
- łyżka plastikowa (np. do owsianki, jogurtu, zupy)
- widelec plastikowy
- herbatka w torebeczkach
- kawa
- białko w proszku („białko dla sportowców”)
- owsianka – (3 porcie)
- suchy prowiant + jakieś warzywa– tak by starczyło od sklepu do sklepu
- danie obiadowe liofilizowane (na wszelki wypadek)
- odzież
- kurtka trekkingowa
- polar
- cienka bluza do biegania
- spodenki do biegania
- leginsy ocieplane
- cienkie leginsy do biegania – do kolan
- 3 x tshirt z wełny merinosa (1 z 3 jeden na sobie,2 w plecaku)
- 3 x sztuki – bielizna
- 4 x skarpetki trekingowe z wełny merinosa
- 1 x skarpetki wodoszczelne
- 1 x wkładki do butów na wymiany
(odzież przepieram/piorę przy każdej okazji)
- nocleg:
- śpiwór
- karimata lub mata do spania (*)
- klapki pod prysznic (lekkie, małe)
- stopery do uszu (w pokojach wieloosobowych różnie bywa z ciszą nocą;-), a i w kwaterach bywają ściany z papieru)
- ręcznik
- do spania: tshirt + spodenki do biegania
- kosmetyczka:
- żel pod prysznic (mini)– przelany do foliowego pojemniczka – za jego pomocą będę też prać swoje rzeczy
- szampon do włosów (mini) – przelany do foliowego pojemniczka –
- pasta do zębów (mini)
- szczoteczka do zebów (mini)
- szczotka do włosów (mini)
- masełko do ciała lub jakiś uniwersalny krem
- krem z filtrem
- miniapteczka
- plastry +plastry druga skóra ew tajpy
- niezbędne leki np. przeciwbólowe, na alergie
- żel przeciwbólowy
- tabletki przeciwbólowe/gorączkowe np. solpadeine, ibubrom (nie zabieram całego blistra – 2-3 tabelki wystarczą)
- krem na odciski, odparzenia np. sudokrem
- coś „na owady” np. mugga, i fenistil
- folia NRC,
- mini chusteczki wilgotne
- gilotynka do usuwania kleszczy
- papier toaletowy
Całość nie powinna przekraczać 8 kg bez wody i jedzenia.
Zanim spakujesz ulubioną bluzę, kubek, sztućce etc – warto je zważyć. Parę gram po kilku godzinach wędrówki robi różnice. Ja wolę zabrać dodatkową porcje białka niż dodatkowy tshirt. Zwłaszcza jak na trasie jest krucho ze sklepami.
(*) Nie zabieram namiotu, ani trapa, ani hamaka – wolę nocować pod dachem. Ze względu na ew. awaryjne nocowania w wiatach lub na glebie – przydaje się wtedy karimata/mata.
Posiadanie własnego śpiwora obniża często koszt noclegu w schroniskach.
Jeśli uważasz, że zamieszczone informacje są przydatne, postaw mi kawę. Dzięki Tobie będę mogła dalej dzielić się swoją pasją:)