Zamek w Niedzicy / Zamek Dunajec
Na zamku w Niedzicy spędziłam ostatnie chwile w tej części Polski. Towarzyszyły mi krople deszczu i pewna tęsknota. Przechodziłam przez dziedziniec, komnaty zamkowe i sobie nuciłam w głowie w ślad z Anną Jopek i Markiem Jackowskim słowa Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego:
i tak się trudno rozstać,
tak się trudno rozstać,
no, nawet jeśli trochę pada,
to niech pada
i tak się trudno rozstać,
tak się trudno rozstać,
nas chyba tutaj zaczarować musiał deszcz
Czasem się tak zdarza, że nie chce się jechać dalej… i przeciąga każdą chwilkę…jeszcze 5 minut… jeszcze minutkę… zatrzymać czas chociaż na ułamek sekundy… tak trudno się rozstać…;–)
Czy w tym zamku straszy?
Klątwa zakonnicy
Dawno, dawno temu przed tatarami uciekała zakonnica. Poprosiła ówczesnego właściciela o schronienie. Gdy ten niestety odmówił, mniszka rzuciła na właściciela oraz na jego zamek klątwę. Chwilę po tym, rozpętała się największa burza, jaka kiedykolwiek miała miejsce.
Wyrozumiała Brunhilda
W dawnych wiekach mieszkała na zamku Brunhilda wraz z małżonkiem Bronisławem. Pewnego dnia, Bronisław wpadł w szał, i zaczął oskarżać żonę o różne bezeceństwa. Niewiasta była niewinna, ale w szale Bronisław zupełnie jej nie słuchał. Wrzucił ja do głębokiej studni w której wyjątkowo nie było wody.
Gdy maż się uspokoił, zorientował się co zrobił. Zaczął przepraszać małżonkę i błagać o wybaczenie. Wszystkie próby wydobycia Brunhildy spełzły na niczym. Ściany studni były śliskie Brunhilda nie mogła wspiąć się po ścinach, a drabiny i wszelkie sznury były zbyt krótkie.
Bronisław błagał żonę, by mu wybaczyła przed śmiercią. Po wielu przeprosinach i błaganiach, Bronisława wybaczyła mu, co przekazała w słowach „wybaczam Ci mój łysolu”. Bronisław nieco się zdziwił, bo szczycił się bujna czupryną. Ale skoro, małżonka mu wybaczyła, mógł już w spokoju zasnąć.
Następnego dnia, gdy się obudził i spojrzał w misę w której była woda, zobaczył swoje odbicie. Jego przepiękne włosy wyszły mu przez noc. I wodzie odbijała się lśniąca od porannego słońca łysina.
Od tej pory, do studni nie zaglądają osoby z bujna fryzurą. Strach, czy klątwa nie dotknie ciekawskiego.
Inkaska księżniczka na zamku w Niedzicy
W XVIII wieku właścicielem zamku był Sebastian Berzeviczy. Gdy na swoich włościach poczuł się samotny, wyruszył w świat by przywieźć sobie wierną żonę. Wędrował po całym świecie, aż trafił do Ameryki Południowej. Tam zakochał się w inkaskiej dziewczynie. Wkrótce na świat przychodzi owoc ich miłości – prześliczna dziewczynka o imieniu Umina. Umina gdy dorosła wyszła za mąż za Tupaca Amaru. Tupaca pochodził z ważnego rodu, był następca tronu Inków.
Niestety Hiszpanie zaczęli mordować Indian. Berzeviczy wraz ze swoją rodziną uciekli przed żądnymi krwi Hiszpanami. Najpierw uciekli do Wenecji, zabrali ze sobą królewskie skarby. Hiszpanie wysłali za nimi pościg i wkrótce musieli uciekać dalej, tym bardziej, że z rąk Hiszpanów zginał Tupaca Amaru.
Wkrótce po śmierci Tupaca Amaru przychodzi na świat jego syn, któremu zgodnie z tradycją, Umina nadaje imię ojca.
Sebastian zabiera córkę oraz wnuka i postanawia ukryć się na zamku w Niedzicy, która w tym czasie należy do rodziny Palocsych. Po kilku dniach wybrał się na polowanie z rodziną Palocsych.
Gdy wrócił z polowania, zamek był splądrowany. Wszystkie sprzęty były rozrzucone po komnatach, wszędzie leżały futra i inne urania, zastawa stołowa leżała na podłodze.
Zaczął szukać Uminy i Tupaca Amaru. Wnuka udało mu się odnaleźć, był ukryty przez wierną służbę. Uminę znalazł martwą. jego serce chciało pęknać. Zabrał zwłoki ukochanej i jedynej córki, zamknął się z nimi w jednej z komnat. Przez kilka dni nie opuszczał komnaty i nikogo nie wpuszczał. Gdy w końcu wyszedł, komnata była pusta. Nie było trumny, nie było zwłok Uminy.
Sebastian oddał swojego wnuka, rodzinie Wacława Benesza, którzy go adoptowali. Pod zmienionym imieniem i nazwiskiem, został wywieziony i w ten sposób Hiszpanie utracili jego trop.
W niektóre noce, można spotkać wędrującą Uminę. Nie wiadomo, czy szuka swojego syna, ukochanego ojca, a może sprawdza czy inkaskie skarby ciągle znajdują się na zamku w Niedzicy.
W lipcu 1946 roku znaleziono, pod stopniem pod zamkowymi drzwiami, ołowianą tubę. W tubie znajdowało się kipu – naręcze rzemieni powiązanych w węzełki. Na trzech złotych blaszkach splecionych z rzemieniami widniały napisy: „Vigo”, „Titicaca”, „Dunajecz”. Wydobycia tego skarby dokonał potomek Tupaca Amaru – Andrzej Benesz. Czy udało mu się rozszyfrować pismo węzełkowe? Czy skarb został odnaleziony?
Filmy nagrywane w zamku
- Legenda Tatr, 1994, reż. Wojciech Solarz
- Mazepa”, 1975, reż. Gustaw Holoubek
- Janosik, 1974, serial, reż. Jerzy Passendorfer
- Wakacje z duchami, 1970, serial, reż. Stanisław Jędryka
- Zemsta, 1956, reż. Antoni Bohdziewicz i Bohdan Korzeniowski
Przydatne informacje:
Dostępność:
- wymagany zakup biletów
- można oglądać wnętrza zamku i jego dziedziniec, stajnie, wozownie i spichlerz
Adres:
- ulica Zamkowa 2, 34-440 Niedzica.
- lokalizacja: 49°25′20,30″N 20°19′10,71″E
- parking, przy zamku są wyznaczone miejsca parkingowe.
Przydatne linki:
- O zamku na stronach:
- https://zamekniedzica.pl/ – sprawdź, godziny otwarcia i cenę biletów.
- zamki.pl
- O inkaskiej historii możecie przeczytać na stronach: