Wąchock
Rany! byłam w najsłynniejszym mieście w Polsce w moich nastoletnich lat 🙂
Nie żebym planowała, po prostu tak czasami Pan Przypadek decyduje i potem mu trudno odmówić. A plan podroży sam się konstruuje.
I jestem bardzo zadowolona, że zobaczyłam słynnego sołtysa i że mam jego zdjęcie. Ale to co też mnie ucieszyło, to to , że miasto bawi się tym, i wybudowało pomnik, a w chodnik wklejono tablice ze starymi żartami. Niektóre znałam, inne były nowe dla mnie. Ot taki fajny, spacerek.
To co mi się podobało w Wąchocku, to to że było czysto, że przygotowana jest infrastruktura dla najróżniejszych sportów które można wykonywać na zewnątrz, Nawet przetestowałam trampolinę, podobało mi się to, że jest przygotowana elegancka ścieżka wokół zalewu. Cóż, słynny sołtys Wąchocka stanął na wysokości? 😉
Tego dnia zobaczyłam również:
- Wąchock
- Pomnik najsłynniejszego sołtysa w Polsce oraz zrobiłam spacerek wokół zalewu w Wąchocku
- Opactwo cystersów
- Ruiny zespołu fabrycznego, tzw. pałac Schenberga (ale tylko przez ogrodzenie)
- Rezerwat przyrody Skały pod Adamowem
- Rezerwat przyrody Skały w Krynkach
- Łysą Górę (ale tu relacji nie będzie, bo dostałam się tam po ciemku jak przystało na wiedźmę, i zdjęć nie ma, wiec trzeba ponownie odpalić swoja miotłę i przylecieć w innym terminie)
- moja trasa na google maps