The Loop – Pętla Beskidzka – Babia Góra
W ramach przejścia pętelki The Loop jest zaplanowana wizyta na szczycie Babiej Góry. W planie było przejście Percią Akademicka, ale ten jednokierunkowy szlak był jeszcze zamknięty i to zamknięcie się przedłuży, ponieważ po zimie poprzesuwały się głazy, kamienie i trasa wymaga remontu, by był to bezpieczny szlak.
Wejście przez Perć Akademicką – mam już raz za sobą – przeszłam go w ramach urodzinowego prezentu, zobacz.
Wejście przez Mosarny Groń – też już za mną, zobacz. I od strony schroniska Markowe Szczawiny też już za mną (przy okazji GSB), zobacz.
Wiec, tym razem postanowiłam wejść klasycznie, startując z Przełęczy Krowiarki. Teraz już zostanie mi wejście od strony Słowackiej;-)
Moja trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/3eypc
Na Przełączy znajdują się parkingi (płatne) więc można zostawić samochód w stosunkowo bezpiecznym miejscu. Obok parkingu znajduje się punkt poboru opłat za wejście do Babiogórskiego Parku Narodowego. W punkcie znajdują się również pieczątki najróżniejsze…
Początek szlaku jest dość łatwy, i trudno go pominąć, bo wyznacza go kamienna ścieżka, która potem znika – ale trudno o to by ktoś się tu zgubił.
Trochę sie obawiałam, że o tak późnej godzinie (jak dla mnie) będzie na szlaku tłok i hałas.. i miło mnie to zaskoczyło, bo szlak był pustawy. Było kilka osób, ale trudno ich nazwać tłumem – bo nawet na moich zdjęciach trudno ich dostrzec 😉
Początkowo szlak wiedzie do góry, ale Babia Góra nie daje mi się tak we znaki jak np. Czantoria, która mnie za każdym razem zaskakuje i nie wiem czemu. W przypadki Babiej Góry tylko na początku czuje się wzniesienie, a potem to już jest spacer.
Początkowo trasa też wiedzie przez las. Nie ma prawie wcale widoków – czasami pojawia się okienko z widokiem – jak na zdjęciu, ale głównie jest to przejście przez las. Jest to przyjemny spacer. Na tej trasie nawet schody (progi anty-erozyjne) są przyjazne i mają swój urok.
Przez las przechodzi się aż do Sokolicy, od tego miejsca też odchodzi zielony szlak – Perć Przyrodników. Szłam nią przy okazji GSB (czerwony szlak był wówczas w remoncie i był zamknięty). Polecam ten szlak. Jest bardzo atrakcyjny i dużo się dzieje, są strumyki, są schodki, kamienie, etc etc.. Dla mnie jest on bardzo atrakcyjny.
Pierwsze miejsce gdzie spotykam grupkę ludzi do taras przy szczycie KOPA. Mam wrażenie ze wcześniej tego oznaczenia nie było, ale może też wcześniej schodząc jego nie zauważyłam.
Z tarasu jest piękny widok, a na strudzonych czekają ławeczki.
Za Kopą już cały czas towarzyszą widoki. Malutka cześć szlaku była pokryta śniegiem, ale można ją było pokonać bez problemu i bez raczków. Taka atrakcja na szlaku. Jeszce kilka dni temu – wędrowcy idący The Loop mówili ze przejście to survival a nie trekking. Kilkanaście godzin słońca – zmieniło diametralnie sytuacje na szlakach.
Na szczycie – trochę wiatru, i trochę osób. Większość zgromadzona przy murku z kamieni, który tam się znajduje. Więc nie robię zdjęcia murkowi;-) i jedzącym posiłek ludziom. 😉
Pierwszy raz Babia Góra jest dla aż mnie łaskawa.. ani nie próbuje mnie zdmuchnąć, ani nie uderza we mnie gard, czy ulewa. Mogę sobie spokojnie siedzieć i podziwiać. Pierwszy raz na szlaku The Loop nigdzie się spieszę… już nie czeka na mnie większa wędrówka, tylko zejście do autka i powrót do domu. Doceniam to zawieszenie:) i możliwość cieszenia się widokami.
A widoki są piękne, z daleka też mrugają do mnie Tatry… czas zaplanować powrót na tamtejsze szlaki…
Na samym szczycie Babiej Góry oprócz murku – jest tradycyjny słupek z oznaczeniem szlaku oraz kierunków w których można się udać, oraz krzyż i ołtarz.
Chyba po raz pierwszy szłam szlakiem, schodząc z Babiej Góry w kierunku Schroniska. Odnoszę wrażenie, że podchodząc z drugiej strony – gdzieś gubiłam na kamieniach szlak i wchodziłam obok, bo teraz dostrzegam jak ładnie kamienie są ułożone w schodki 😉 No cóż.. gdy wchodziłam zawsze mnie witał jakiś pogrom z góry;-) i nie miałam kiedy dobrze się rozejrzeć.
Zejście z Babiej Góry do Schroniska to ok 3 km, przy średnim przejściu to godzina i 15 minut. Po drodze mija się znów śniegiem zasypany szlak. Ale poza tym zero utrudnień,
Po drodze mija się Przełęcz Brona – z której można iść m.in. na Małą Babią Górę – polecam:) bardzo przyjemna trasa. Mnie juz ciągnie do domu, wiec schodzę do schroniska, by potem iść „parkową” alejką do auta czekającego na Przełęczy Krowiarki
Zejście do Przełęczy to schodki – tu też można było pochodzić po śniegu i błocie pośniegowym. Na samym końcu schodków wita / żegna mały bałwanek. Koniec zimy proszę pana bałwana… do zobaczenia za kilka miesięcy;-)
Przed schroniskiem pustki, w środku zresztą też. To jest bardzo zaskakujące;)
Ze schroniska Markowe Szczawiny do Parkingu to nieco ponad 6 km co zajmuje niecałe 2 godziny. Trasa jest prosta i ścieżka wieje się jak w miejskim parku. O czasu do czasu mija się jakiś strumyk, i widać widoki. Prosta i łatwa trasa, w sam raz na koniec przygody The Loop.
Udanego dnia!
Przydatne informacje:
Parking Przełęcz Krowiarki – płatny, niestrzeżony.
- Schronisko PTTK Markowe Szczawiny
- The Loop
- Babiogórski Park Narodowy (patrz: sekcja bilety)
Zobacz też:
- wejście na Babią Górę 03.05.2022 – przez Mosarny Groń
- wejście na Babią Górę 13.10.2022 – wejście przez Perć Akademicką
- wejście na Babia Górę 12.06.2023 – przy okazji przejścia Głównego Szlaku Beskidzkiego (GSB)
- wejście na Babią Górę 05.05.2024 – przy okazji przejścia The Loop (wpis powyżej)