RADOŚĆ PODRÓŻOWANIA

Wioletta w podróży
Łazienki KrólewskieMazowieckieWarszawa

Wędrujące szczątki króla Stanisława Augusta Poniatowskiego

Ile pogrzebów może mieć człowiek? Tyle ile trzeba. W przypadku Stanisława Augusta Poniatowskiego to były, aż trzy.


Król Stanisław August Poniatowski zmarł 11 lutego 1798, w wieku 66 lat. Zmarł w Petersburgu. Była to śmierć, która przewidziana była przez malarkę Élisabeth Vigée-Lebrun. Została ona zaproszona na uroczystą kolację, podczas której zauważyła, że jedno oko króla jest mętne. Dla niej, malarki-wróżbiarki, oznaczało to jedno: król wkrótce umrze.

I tak się stało. Rano król wypił, zgodnie ze zwyczajem, filiżankę bulionu gotowanego na wolnym ogniu, przez cała noc. Potem poczuł się źle i stracił przytomność. Gdy ją odzyskał, poprosił o księdza. Król zmarł wkrótce w ogromnym cierpieniu. Były podejrzenia, że nie zmarł śmiercią naturalną. W związku z tym, została przeprowadzona sekcja zwłok. Królewski lekarz  Jan Boeckler napisał potem w liście „Poczciwy Pan nasz umarł po prostu na apopleksję nerwową”, czyli na wylew krwi do mózgu. Są jednak ludzie, którzy twierdzą że przyczyna śmierci była inna, i nie wykluczają otrucia.

Pogrzeb numer 1

Do pierwszego pogrzebu długo się przygotowywano.

Car Paweł I Piotrowicz  wydał polecenie pochowania Stanisława Augusta nie jako wygnańca, jako osobę która została pozbawiona królestwa, ale z najwyższymi honorami, przysługującymi monarsze.

Ciało króla zostało zabalsamowane, a następnie zostało ubrane w mundur polskiej gwardii narodowej. Dodatkowo, zwłoki króla przepasano błękitną wstęgą z Orderem Orła Białego i okryto je purpurowym płaszczem podbitym gronostajem z haftowanymi orłami. Na głowę założono złotą, funeralną koronę – wykonaną zgodnie z poleceniem cara Pawła I.

W ciągu 9 dni od śmierci króla, w Pałacu Marmurowym została przygotowana wspaniale udekorowana sala, w której spoczęły szczątki króla. Nad katafalkiem został zamieszczony baldachim, ozdobiony kirem, emblematami wanitatywnymi oraz Geniuszami Śmierci. Wokół katafalku płonęły świece w kandelabrach oraz znicze na trójnogach. Przy zdobieniu sali pracowali najwybitniejsi architekci m.in. Vincenzo Brenna

5 marca 1798 roku król został pochowany w kościele św. Katarzyny w Petersburgu.

W drodze z Pałacu Marmurowego do kościoła, towarzyszyło mu 18 tysięcy żołnierzy stojących wzdłuż drogi  oraz ogromne tłumy ludzi.

Kościół był położony blisko rzeki Newy, która niestety często wylewała i zalewała kościół oraz groby znajdujące się w nim.

Pogrzeb numer 2

Drugi pogrzeb odbył się cichaczem, potajemnie i najlepiej było by, gdyby nikt o tym nie wiedział.

Jak wspomniałam kościół św. Katarzyny był systematycznie zalewany. Strona rosyjska podjęła decyzję o rozbiórce kościoła.

W 1938 roku władze sanacyjne otrzymały informację, że mogą zabrać szczątki króla. I mało tego, szczątki zostały spakowane i przewiezione do Polski w wagonie towarowym. Na liście przewozowym znajdowała się informacja „zwłoki” oraz adres „Polsza”. Krótko i zwięźle. W momencie gdy pociąg stał na stacji w Stołpcach, to pracownicy stacji, oraz lokalni urzędnicy nie wiedzieli co mają zrobić z tak nietypową przesyłką. Kolejnego dnia, otrzymali oni polecenie z Warszawy, wg. którego mieli oni oznaczyć przesyłkę jako „bagaż zwykły”. Celem podróży tegoż bagażu był Brześć nad Bugiem.

Władze sanacyjne nie chciały króla pochować ani w Warszawie, ani na Wawelu. Nie było ich celem oddać cześć ostatniemu polskiemu królowi.  Celem jaki postawił przed urzędnikami premier Iganacy Mościcki było znalezienie miejsca, gdzieś na uboczu, z trudnym dostępem.

Postanowiono pochować króla w kościele św. Trójcy w  Wołczynie, czyli miejscowości, gdzie król przyszedł na świat.

W nocy, 14 lipca 1938 roku, ksiądz w Wołczynie został obudzony. Nakazano mu otworzyć kościół, wokół którego rozstawieni byli policjanci.

Królewską trumnę chciano wstawić do jednej z krypt, ale okazało się że jest ona zbyt mała. W związku z tym, trumnę złożono w zamykanej niszy przylegającej do nawy. Kratę niszy zamknięto na 4 kłódki.  Ksiądz otrzymał zakaz odprawiania mszy za zmarłego.

Tajemnicę udało się zachować przez dwa tygodnie, a potem wybuchła afera, którą uciszyło nie działanie władz, a wybuch II wojny światowej.

Po wojnie, ksiądz oddał klucze do świątyni i opuścił Wołczyn.

W 1946 kościół został zbeszczeszony. Grobowiec króla został ograbiony, zostały rozkradzione cenne przedmioty (m.in., korona) Władze ZSRR używały świątyni jako magazynu nawozów rolniczych, itp.

Pogrzeb numer 3

Pod koniec lat 80-tych XX wieku powstała komisja, pod przewodnictwem prof. Aleksandra Gieysztora, do spraw sprowadzenia szczątków Stanisława Augusta do kraju. Profesor Aleksander Gieysztor w towarzystwie m.in. profesora Marka Kwiatkowskiego, dyrektora Łazienek Królewskich, udał się do Wołczyna.

Komisja zobaczyła ruinę kościoła, dach był częściowo zawalony, wnętrze świątyni wypełniał gruz. Nisza w której został pochowany król, została zniszczona. Nie znaleziono trumny, kości i nie znaleziono również cynowych urn, w których było złożone serce i wnętrzności króla.

Niektórzy twierdzą, że szczątki króla były zabrane przez księdza Antoniego Czyszewicza i gdzieś ukryte. Być może ksiądz zabrał również ze sobą cynowe urny. Ale gdzie one w takim razie się znajdują? Tego się raczej już nie dowiemy. Ksiądz zmarł w 1951 roku.

Pobrano próbki tkanin, prochów, szczątków ludzkich. Badania wykazały, że szczątki należą do starszego mężczyzny.

Czy był to jednak król? Czy ktoś inny pochowany w kościele? Komisja nie miała wątpliwości, oznajmiła ze przygotowane do pochówku szczątki są bez wątpienia szczątkami ostatniego króla Polski Stanisława Augusta.

Szczątki, przywiezione przez komisję, postanowiono pochować w katerze św. Jana w Warszawie. Na koniec jeszcze szczątki czekała jedna przygoda.

Przygotowano wspaniała trumnę dla króla. Była to trumna dębowa, obita materiałem w królewskim kolorze (makowym), z pasmanterią w kolorze złotym, z czterema antabami oraz nóżkami. Trumna została przygotowana w 1990 r. w pracowni stolarstwa artystycznego Zygmunta Dzierli według projektu Andrzeja Grzybowskiego. Koszt przygotowania trumny pokryła Fundacja Kultury Polskiej.

Niestety okazała się ona zbyt wielka w stosunku do miejsca, gdzie miała być ona złożona. W związku z tym, nastąpiła szybka zamiana trumien.

Król został pochowany 14 lutego1995 roku.  Jest to jedyny król pochowany w Warszawie. I na dodatek w tej samej świątyni, jest pochowany premier Ignacy Mościcki (sic!).

Trumna w której pierwotnie król miał być pochowany, była przez 15 lat przechowywana na Zamku Królewskim w Warszawie. W 2005 roku, zmarł ostatni emisariusz  – Jan Nowak-Jeziorański. I właśnie on został pochowany na Powązkach w trumnie Stanisława Augusta Poniatowskiego. Pani Wiewiórkiewicz z Zamku Królewskiego poinformowała, że Jeśli umiera człowiek tej miary, jakim był przez całe swoje Życie Jan Nowak-Jeziorański, to decyzja o przekazaniu królewskiej trumny do jego pochówku jest oczywista.

Miejmy nadzieję, że dalszych wędrówek król już nie będzie musiał odbywać.

Skąd w Łazienkach Królewskich ziemia z krypty króla Stanisława Augusta?

Według informacji, jaką otrzymałam od pewnej pani Marii przewodnika po Warszawie, znajomej profesora Marka Kwiatkowskiego, podczas wizyty w Wołczynie, profesor nachylił się nad miejscem gdzie spoczywała kiedyś trumna króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Profesor zgarnął garść prochów, włożył do kieszeni marynarki i w ten sposób król wrócił do swojego ukochanego miejsca – Łazienek Królewskich.

Profesor Marek Kwiatkowski planował w tym miejscu wybudować mauzoleum pamięci rodziny Poniatowskich. Niestety nie zdążył. Najpierw został zwolniony, po 48 latach, z pełnienia funkcji dyrektora Łazienek Królewskich, a kilka lat później zmarł. 17 sierpnia 2016 roku profesor został pochowany na Powązkach.

Przydatne informacje:

Dostępność:

  • Bilety: park jest ogólnodostępny, wejście jest bezpłatne (uwaga: obowiązuje zakaz wprowadzania psów i jazdy na rowerach i hulajnogach).
  • Park jest zamykany na noc – sprawdź godziny otwarcia
  • Adres: ul. Agrykola 1, 00-460 Warszawa (jest wiele wejść, sprawdź, które z nich będzie dla Ciebie najdogodniejsze)
  • Lokalizacja: 52°12′52″N 21°01′54″E
  • Parking:
    • bezpłatny parking na terenie należącym do Parku Muzeum Łazienki Królewskie, wjazd od ulicy Parkowej 23
    • płatny na ulicach wokół Łazienek. Opłaty w wysokości ustalonej przez Zarząd Dróg Miejskich

Linki: