RADOŚĆ PODRÓŻOWANIA

Wioletta w podróży
MazowieckiePałacePodróże

Pałac w Korczewie zwany siedleckim Wilanowem

Ten pałac na mojej liście miejsc do odwiedzin pojawił się w zastępstwie przepięknego Pałacu w Patrykozach. Ale Pan Przypadek sprawił, że nie dojechałam do niego.. i trafiłam do niego tydzień później. Jedno ze źródeł o pałacach podało, że architektem Pałacu W Korczewie, jest Franciszek Jaszczołda. I gdy przyjechałam, po obejrzeniu jego dzieła w Patrykozach – byłam bardzo zaskoczona. Ale jak to, że tak różne dzieła stworzył. Pałac w Patrykozach to fantazja neogotycka.. a tu.. zupełnie inny styl. Piękna perełek klasycystyczna: w originale typowy tympanon, 2 kolumny, z portykiem wgłębnym (takim jak w Pałacu w Łazienkach Królewskich czy w Pałacu Marynki w Puławach).

I tak po nitce do kłębka… ale zaczynimy od tragedii z 2021 roku.

Pożar

Pożar wybuchł w pałacu, który był odnawiany latami. Właśnie zakończyły się prace konserwatora. I wtedy… wybuchł pożar.

10 listopada 2021 roku o godz. 5:41 Straż Pożarna została powiadomiona o wybuchu pożaru w pałacu. Jak przeczytałam na stronie gov.pl dot. działań Straży Pożarnej: Działania ratowniczo-gaśnicze trwały 13 godzin i 6 minut. Brało w nich udział łącznie 52 zastępy jednostek ochrony przeciwpożarowej (19 JRG i 33 OSP) oraz 193 strażaków. W wyniku pożaru zniszczeniu uległo pokrycie i drewniana konstrukcja dachu, strop drewniany nad I. piętrem oraz wyposażenie pomieszczeń. Wstępnie straty oszacowano na ok. 2 000 000 zł. Ważne, że przy pożarze nie zginał ani jeden człowiek. Jeden Strażak został przewieziony do szpitala.

Film z ugaszania pałacu można zobaczyć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=YllZOC1FLhw

Pałac obecnie nie jest udostępniony do zwiedzania (ale za to park tak). Na szczęście wiele przedmiotów udało się ocalić przed ogniem. Ale teraz znowu trzeba czasu i pieniędzy.

Jak widać na zdjęciach – nie ma dachu, kominy sterczą nad całością. I czekają.. Pałac jest ogrodzony, wiec, na moich zdjęciach można dostrzec zabezpieczenia przed zbliżeniem się osób nieupoważnionych.

Historia pałacu w Korczewie

Dawne dzieje.

Historia tego miejsca sięga czasów Janusza I Starszego, który na początku XV wieku, podarował ziemię na lewym brzegu Bugu – Pretorowi – herbu Świeńczyc. Potem wiele razy ziemie przechodziły z rąk do rąk. Wiec, przez te okolice przewinęły się rody Hlebowiczów, Wiesiołowskich, Chaleckich, Lewiców.

W rękach rodu Kuczyńskich

Wiktoryn Kuczyński – Król Podlasia

Na początku XVIII wieku posiadłość stała się własnością Wiktoryna Kuczyńskiego oraz jego żony Anieli z Chądzyńskich (1670- 1741) herbu Ciołek (czyli tego samego herbu co był król Stanisław August Poniatowski. To małżeństwo miało dziewięcioro dzieci.

Wiktoryn Kuczyński był nazywany „królem Podlasia” był niezmiernie bogaty, ale nie były to pieniędzy tylko odziedziczone. Kuczyński miał rękę i głowę do interesu. Spławiał drewno, jego majątki przynosiły zyski. Zatrudnił on architekta znamienitej rodziny Radziwiłłów – Koncenta Bueni. I tu znowu mam sytuacje, że ten architekt jest mi obcy. To znaczy, że muszę sobie zaplanować jakaś wycieczkę po posiadłościach Radziwiłłów. Gdy odpytuje Internet o tego architekta – google, zwraca mi „kinder bueno”. Cóż, słodka obietnica. A z drugiej strony tak wiele źródeł mówi, że architektem był Franciszek Jaszczółd – ale tą zagadkę za chwilkę rozszyfrujemy:)

Pałac został wzniesiony na niewielkim wzniesieniu, został wybudowany „z wytrwałej cegły postawiony”, i miał cechy budowli barokowej. Pałac miał kształt listery U. Środkowa część – miała dwie kondygnacje, a części boczne – były parterowe. Dach pokryła czerwona dachówka. W czasach Konfederacji Barskiej Kuczyński organizował w pałacu zjazdy szlachty – uczestnicy mieścili się we wspaniałym dwupoziomowym westybulu z galeriami. Obok westybulu znajdowała się przepiękna sala balowa. Pokoje mieszkalne znajdowały się w bocznych skrzydłach.

Leon Michał Maciej Kuczyński – Królik Podlaski

Po śmierci Wiktoryna Kuczyńskiego – majątek otrzymał najmłodszy syn Leon Michał Maciej (1716-1777) żonaty z Magdaleną Korwin Kossakowską (1720-1780).
Po ojcu został politykiem, ale wpływów i umiejętności nie miał takich jak jego ojciec. Wiec, nieco ironicznie nazywano go „królikiem podlaskim”. Zasłynął z tego, że organizował biesiady na których wino lało się beczkami.

Feliks Kuczyński i kąpiel w beczce wina

Kolejnym właścicielem był Feliks (1750-1814). W 1792 roku popierał targowiczan, ale później zmienił obóz i do insurekcji kościuszkowskiej przystąpił na czele 7 tysięcznej armii. Po tatusiu, odziedziczył miłość do biesiadowania. Uwielbiał gdy grono biesiadujące jest duże. Gdy uznawał. że jest zbyt małe, „porywał” podróżujących po okolicy. Raz zdarzyło się, że porwał w ten sposób braciszka zakonnego. Gdy braciszek odmówił wina, Felisk Kuczyński zarządził jego kąpiel w beczce pełnej wina. Cóż, panowie Kuczyńscy mieli słabość do wina.

Aleksander Michał Kuczyński i ślub z miłości.

Następnym właścicielem był syn Feliksa – Aleksander Michał (1803-1858). Po swoich przodkach odziedziczył namiętność do polityki. Został on oficerem generała Chłopickiego podczas Powstania Listopadowego. O Aleksandrze trzeba powiedzieć, jedną rzecz, bo tym się wyróżniał – ożenił się z miłości, a nie by pomnożyć majątek. Jego wybranką była Joanna Wulfersówną (1812-1888) – córka warszawskiego adwokata. Wiec, rodzina była oburzona.

Aleksander Michał – zatrudnił architekta, którego poznałam przy okazji wizyty w Pałacu w Patrykozach – Franciszka Jaszczołda. Zamówił u niego projekt 35hektarowego parku oraz budowę zabudowań w parku. Był on również odpowiedzialny za przebudowę pałacu – i dzięki temu pałac zyskał elementy neogotyckie.

Przyjaźń z wielkim poetą.

Pani Joanna lubiła podróżować. Podczas jednej z podróży, w 1861 roku, w Paryżu poznała poetę, który został pochowany w zbiorowej mogile – Kamila Cypriana Norwida. Ta podróż, zapoczątkowała wielką przyjaźń. Później pomiędzy mieszkańcami Korczewa, a Norwidem kwitła korespondencja. Później korespondencja i powstałe przy tej okazji wiersze, zostały wydane w tomiku „Do Pani na Korczewie”.

Pałac w rękach Ostrowskich herbu Rawicz

W 1863 r. najstarsza córka Joanny i Aleksandra – Ludwika – zostawała wydana w Paryżu za Tadeusza hr. Ostrowskiego herbu Rawicz. I w ten sposób, majątek stał się własnością Ostrowskich. To małżeństwo jednak częściej mieszkało w Paryżu niż w Korczewie.

Ludwika i hr. Tadeusz Ostrowscy mieli syna – Aleksander, który stał się kolejnym właścicielem pałacu i ziem. Ożenił się on, z młodziutką bo 16-letnią Heleną Tyszkiewiczówną. Aleksnader był pasjonatem botaniki i miłośnikiem Korczewa. Jeździł po Europie i zwoził różne rośliny z myślą by w Korczewie moc je uprawiać.

Krystyn Ostrowski

Kolejnym właścicielem był Krystyn Ostrowski – czyli, syn Aleksandra i Heleny. Krystyn jak dziadek – popełnił mezalians – ożenił się z córką zamożnego przemysłowca warszawskiego i zdolną malarką Wandą Krafftówną.

Koziołek Matołek i Pałac w Korczewie

w czasie I wojny światowej pałac uległ uszkodzeniu ale nie zniszczeniu. Po zakończeniu postanowiono przywrócić dawną świetność. Został zatrudniony Stanisław Noakowski, którego dziełem jest wgłębny, dwukolumnowy portyk w elewacji frontowej oraz wspaniale, obszerny taras przed elewacją ogrodową.

Kierownikiem budowy, ku mojemu zaskoczeniu był współautor Koziołka Matołka – Marian Walentynowicz. Niespodzianka, prawda?

Krystyn Ostrowski – miał w sobie krew polityków, angażował się w wiele przedsięwzięć m.in:

  • Był prezesem Międzynarodowej Organizacji Przemysłu Drzewnego,
  • Czerwony Krzyż wysłał go w podróż dookoła świata by zbierał pieniądze dla tej organizacji.

1939 rok

W 1939 roku Krystyn Ostrowski opuścił granice Polski wywożąc Polskie złoto za granicę.

Towarzyszyła mu żona i młodsza córka – Joanna Beata. Renata – starsza córka – została w Warszawie, gdzie pracowała jako pielęgniarka w Szpitalu Maltańskim (Obecna ambasada Belgii, na ulicy Senatorskiej, w czasach króla Stanisława Poniatowskiego budynek ten uważano za pałac diabła).

Później rodzina Ostrowskich przedostała się do Londynu, gdzie Krystyn pełnił rolę przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Rady Narodowej Rzeczypospolitej.

II wojna światowa

W czasie wojny znajdował się:

  • posterunek straży granicznej, później:
  • sanatorium dla żołnierzy powracających z frontu wschodniego.

Niemcy wywieźli większość mebli i spalili dużą część biblioteki pałacowej.

Potem do pałacu wkroczyli Rosjanie… a później Polacy.

W pałacu właściciel, czyli, Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska”, która urządziła:

  • magazyn nawozów sztucznych (w dawnej sali balowej, nawozy zniszczyły piękną oryginalną, dębową podłogę)
  • sklep
  • mieszkania dla robotników.

W letnim pałacyku Serbia znajdował się:

  • Urząd Gminny
  • Przychodnia zdrowia
  • piekarnia

Obecni właściciele

Nowi właściciele od samego początku zapraszali gości i turystów do pałacu. Są otwarci na kontakty z innymi.

Historia tego pałacu to taka bajka. Renata Ostrowska i jej siostra Joanna Beata Ostrowska-Harris rozpoczęły starania od odzyskanie pałacu. Starania zakończyły się sukcesem. Paniom udało się odzyskać i w 1994 rozpoczęła się długa odbudowa. W 2000 roku zmarła Renata Ostrowska. Pani Joanna Beata Ostrowska Harris wraz z synem Aleksandrem Harrisem w 2004 roku założyła fundację „Pałac w Korczewie”. Celem fundacji jest nie tylko odbudowa pałacu, ale również utworzenie Korczewskiego Inkubatora Kultury, stworzenie miejsca gdzie inni zaangażowani w ratowanie polskich zabytków mogą liczyć na pomoc. Brzmi to jak bajka, prawda? Na końcu wpisu zamieszczam filmik, w którym główną bohaterką jest pani Joanna Beata Ostrowska – Harris.

Przez 25 lat pałac był odbudowywany ze środków prywatnych, W 2018 roku udało się pozyskać środki z UE.

Turyści mile widziani.

Właściciele pałacu od samego początku byli na odwiedzających oraz mieszkańców Korczewa. W pałacu były sale wystawowe, sala teatralna. etc… i dzisiaj, gdy pałac jest w trakcie remontu po pożarze – na bramie wisi zaproszenie, by zwiedzać chociażby park. I brama jest otwarta dla gości.

Park przy pałacu w Korczewie

Po wejściu do parku, powitała mnie strzałka z napisem „do kamienia Menehir”. Nie wiem, jak Ty, ale ja do tej pory o takim kamieniu nie słyszałam i nie wiedziałam co to takiego. Wiec, grzecznie podążyłam za strzałkami. Droga prowadziła alejkami parkowymi wśród starszych i młodszych drzew. Park nie należy do takich „spod linijki”, owszem jest wydeptana ścieżka, ale daleko do ścieżek – traktów znanych np. z Łazienek Królewskich czy wyasfaltowanych w Parku Morskie Oko. Dla mnie to taki raj. Fajnie, że są takie miejsca. I tu odkrycie, architektem odpowiedzialny za ten urozmaicony park był… Franciszek Jaszczółd – ten sam, który zaprojektował perłę w Patrykozach.

W parku znajduje się:

  • Menehir
  • pałacyk Letni Syberia – i jego architektem był właśnie Franciszek Jaszczółd (zaczynam być jego miłośniczką).
  • ukryta studnia w kapliczce.
  • ruiny dawnych zabudowań gospodarczych
  • kapilica

Menehir

Jak wspomniałam w parku powitała mnie strzałka „kamień Menehir”, a ja z ciekawości podążyłam za strzałką. Wiem, że istnieje Internet i mogłam sprawdzić, gdzie idę.. ale po co. Ahoj, przygodo!

Kamień Menehir jest związany z kultem przedchrześcijańskim. I wg. legendy jest to miejsce mocy (tak jak Miejsce Mocy pod Białowieżą). Jego nazwa pochodzi od dwóch słów Men – Kamień – i Hir – wysoki. Słowo pochodzi z języka bretońskiego!
Ponoć ten przy pałacu w Korczewie, pochodzi z czasów Kultu Słońca.
Legenda mówi o tym, że jeśli czegoś bardzo się pragnie i o tym się myśli, należy dotknąć kamienia. Oczywiście, potem trzeba też podejmować działania w kierunku spełnienia tego marzenia. Wiec, ja wtuliłam się w ten kamień, mocno i intensywnie pomyślałam swoje marzenie. I bardzo liczę na tę MOC. A i sama chętnie podejmę działania w kierunku, spełnienia tego marzenia… a jak się mają Twoje pragnienia?

Pałacyk Letni Syberia

Na ternie parku znajduje się pałacyk Syberia. Nazwa ta związana była z tym, ze nawet w upalne dni, w pałacyku panował przyjemny chłodek.

Pałacyk został zaprojektowany przez Franciszka Jaszczołda (o którym opowiadałam przy okazji wizyty w Pałacu Patrykozy) w stylu neogotyckim. Pałacyk jest teraz w trakcie remontu, jak mnie poinformowała pani z Korczewskiego punktu informacji turystycznej – remont ma zakończyć się z końcem września. Mi trochę trudno w to uwierzyć, bo pracy ogrom jeszcze. Trzymam kciuki by faktycznie tak było.

Pałacyk z każdej strony jest inny. Jest malutki, i budzi moją sympatie i fascynacje. Lubię takie pałacyki, które z każdej strony są inne. Nie ma monotonii i jedyną przewidywalnością – jest różnorodność. Obiecuje sobie, że gdy za jakiś czas będę jechać do Białowieży, muszę tu wykręcić.

Kuźnia Pałacowa- Restauracja.

W dawnej Kuźni jest otwarta restauracja. Mi zabrakło już czasu by do niej wejść i chociaż napić się kawy. Spieszyłam się na koncert Kroke. Następnym razem.

Ale miejsce fajne, z olbrzymim parkingiem. Kuźnia Pałacowa jest przygotowana na to by robić przyjęcia nawet do 300 osób, i żeby przyjąć turystów chcących pozwiedzać okolicę.

Obejrzyj film w roli głównej z właścicielką pałacu w Korczewie

Przydatne informacje

Wizytę w Pałacu w Korczewie, proponuje połączyć chociażby z wizytą w Pałacu w Patrykozach.

Adres

Korczew, woj. mazowieckie, pow. siedlecki, gm. Korczew

Przydatne linki

  • https://www.korczew.com/
  • http://dworypogranicza.pl/index.php/dwory/200-korczew
  • https://modanamazowsze.pl/palac-w-korczewie-zwany-siedleckim-wilanowem/
  • https://mazovia.pl/pl/nieruchomosci/aktualnosci/palac-w-korczewie-w-nowej-odslonie.html
  • https://zabytek.pl/pl/obiekty/g-225146
  • http://www.polskiezabytki.pl/m/obiekt/3425/Korczew/
  • https://www.gov.pl/web/kwpsp-warszawa/pozar-zabytkowego-palacu-w-korczewie
  • https://rejestr.io/krs/215966/fundacja-palac-w-korczewie