Dwór w Otmianowie
Ależ miałam rozkminkę.. przydałaby mi się tu Joe Alex, chociaż tu nikogo nie pozbawiono życia (przynajmniej w ostatnim czasie, bo inaczej zadanie bym miała ułatwione), to z jego zacięciem być może udało by się odkryć gdzie byłam.


W ramach wędrówek po Kujawach „skoro są krzaki i starodrzew to z pewnością tam jest dworek, pałac albo jego ruiny” trafiłam do bardzo ciekawego miejsca. Niestety nie zapytałam „gdzie jestem” wierząc ze google i jego lokalizowanie miejsca gdzie dotarłam wystarczy, by potem sobie z tym poradzić. Trafiłam do miejsca, gdzie google mówi „nieznana lokalizacji” i pinezka pokazuje mi miejsce przy autostradzie. Wyszukiwanie po zdjęciu – też zawiodło. No przecież, skoro nie ma w Internecie, to chyba nie istnieje… Hymmm… ciekawe, coraz ciekawiejsze.. jak to mówiła Alicja. I przy przeglądaniu zdjęć odkrycie! na zdjęciu jest tabliczka adresowa. Sukces! A potem nastąpiła cisza.. i Internet nie chciał mi pomóc. Wiec, kto coś wie na temat tego obiektu?



Pałac dzisiaj
Pod obiekt podjechałam autkiem, przed obiektem stało kilka osób, ostrożnie rozejrzałam się wypatrując czworonoga. Nie było. Wiec, grzecznie się przywitałam i zapytałam, czy będzie im przeszkadzać jak sobie pałac obejrzę. Nie przeszkadzało, a wręcz odwrotnie. Jedna z pań siedzących pod pałacem, zaprosiła do środka, by w swojej części pokazać swoje włości. W pałacu mieszka kilka rodzin, z każdej strony pałacu znajdują się drzwi prowadzące do innego mieszkania lub na piętro, gdzie są kolejne mieszkanka… Ale pałacem zajmuje się gmina. (
Pani pokazała mi wnętrze swojego lokum. Trochę dziwnie się czułam jak chodziłam po jej prywatnej części dworu. Jakbym z buciorami komuś do życia wchodziła ale przecież sama zaprosiła. I dzięki temu zobaczyłam imponujące przejście pomiędzy pomieszczeniami. trzeba przyznać, że ta część była zadbana – na tyle ile pani sił starczyło.


oraz pomieszczenie przerobione częściowo przez śp. męża. Pomieszczenie zostało podzielone dyktą i dzięki temu ma oddzieloną część łazienkową od kuchni. W części łazienkowej – schody i poręcz pamiętających pierwotnych właścicieli, jak zapewniała mnie miła pani, cała stolarka w dworze jest oryginalna i nie próchnieje, nie psuje się – bo jest mocno nasączona żywicą. Nie znam się na tym. Ale faktycznie okna i drzwi, balustrada wyglądają na oryginalne, chociaż okna pokryte taką ilością warstw łuszczącej się farby, że hoho! 😉



Niestety w przedsionku widać liszaje, ponoć mieszkańcy piętra mający dostęp do tarasu powyżej, zimą zamiast zgarnąć śnieg, rozsypują sól, rozlewają solankę. Sól wgryzła się w mur. Pani nie będzie tego remontować, bo a) nie jest to jej tylko gminne b) nie ma pieniędzy. Gmina – cóż.. ma milion innych wydatków, poza tym, czy warto remontować skoro zaraz będzie powtórka z akcji solanka?



Przed środkową częścią -znajdował się ogródek. Mieszkający tam pan, powiedział, że ta część była zawalona po wojnie i została odbudowana. Pewnie stąd taka inna balustrada i zupełnie inne wejście.



Historia dworu i jego właścicieli
Od XVIII wieku do 1935 roku właścicielami majątku byli Glińscy.
Pałac został wybudowany dla Wincentego Glińskiego około 1875 roku. Od 1907 roku właścicielem pałacu był Józef Gliński, który w 1920 roku pałac rozbudował. Od 1935 roku właścicielami stali się Dąbscy (ale nie wiem, czy panienka Glińska – jeśli taka była – wyszła za mąż, i wniosła dworek w posagu, czy też został sprzedany). Po wojnie pałac stał się własnością skarbu państwa….i do pałacu wprowadzili się okoliczni mieszkańcy. A co się stało z przed wojennymi właścicielami?
Do innych informacji nie udało mi się dotrzeć, wiec, jeśli ktoś coś wie, na temat obiektu i właścicieli – chętnie się dowiem wiem i podzielę na blogu. Poproszę o kontakt.

Przydatne informacje:
Dwór Otmianowo
Otmianowo 38
woj. kujawsko-pomorskie
gmina Boniewo.