RADOŚĆ PODRÓŻOWANIA

Wioletta w podróży
Beskid ŻywieckiGóryPodróże

Beskid Żywiecki: Jaworzyna (1047) – Mędralowa (1169)

Moja trasa: Korbielów – Jaworzyna – Mędralowa – Przyborów (Korbielów)
GOT: 28
Korona Beskidu Żywieckiego: Jaworzyna (1047) – Mędralowa (1169) – Mędralowa Zachodnia (1024)
Diadem Polskich Gór: n.d
Korona Najwybitniejszych Szczytów Gór Polskich: n.d
Km: 20.2
Planowany czas przejścia: 6:46 h
Link do trasy: https://mapa-turystyczna.pl/route/3zpm4

Rzadko zdarza mi się tym samym szlakiem zaczynać wędrówkę, co dnia poprzedniego schodziłam… wiec, początek trasy nie był dla mnie niespodzianką. Trasa przyjemna, wijąca się początkowo po Korbielowie, a potem tarasik widokowy, i kapliczka.. czyli, od poprzedniego nic się nie zmieniło 😉 no może poza tym, że suche liście pozwalały na szuranie nimi..

A po niespełna 4 km zamiast w prawo, skręciłam w lewo i zaczęła się nowa przygoda wędrowca.

Trasa bardzo fajna, spokojna i pełna kolorowych liści.
Tuż przed Przełęczą Półgórskiej – fajna hala której trudno się oprzeć. Nic tylko rozłożyć mapę w roli obrusa i zrobić sobie przerwę w wędrowaniu, tym bardziej że widoki są 🙂

Przy Przełęczy Półgórskiej gdy jeszcze leniuszkuje – mija mnie pan w wieku emerytalnym, ale już po chwili mogę tylko obserwować kurz, który się za nim unosi. Rany! ile trzeba by robić by mieć taką kondycję jak on? Ale to też pokazuję, że jest jeszcze szansa na poprawę kondycji… 😉 trzeba tylko wyłączyć komputer :p

Szlak fajny i pusty. Więcej pająków niż ludzi. W domu bym pewnie zawału dostała, gdyby taki ze mną zamieszkał, ale tu w jego królestwie mogę się bez strachu i z ciekawością przyglądać… ma takie ślicznie owłosione kończyny i nieco święcący krzyż na grzbiecie.

Szczyt Jaworzyny (1046) mnie zaskakuje, chociaż przez ostatnie około 2 km wchodziłam do niego pod górkę. trochę wspinaczki się przydało, po leniwym początku.

Po drodze mijam obok Bazy Namiotowej Jaworzyna (http://www.bazajaworzyna.pl), na której stronie widnieje informacja o organizacji obozów przetrwania dla młodzieży. Myślę że to fajny pomysł. W zaroślach stoi jakąś dziwna konstrukcja drewniana, masz jakieś pomysły do czego może ona służyć? trochę przypomina stelaż do łóżka 😉

Hala przy Mędralowej aż kusi by posiedzieć, widoczki są:)ale… wieje.. nie ma świata idealnego…

Nieco poniżej znajduje się wiata, przed którym przebywa jakaś większa zorganizowana grupa. I gdy grupa postanowiła ruszyć dalej, stała się rzecz dziwna… bo hala jak okiem sięgnąć, a cała grupa zaczęła się kierować dokładnie do miejsca gdzie sobie siedziałam, i wynik był taki że po chwili poczułam się jak bym była otoczona przez stado owieczek podążających za swoim przewodniem. Zabrakło tylko tylko psa pasterskiego. Nawet przez chwilkę się zastanawiałam, czy usiadałam na jakieś ścieżce, ale nie… dziwna sprawa…. 😉

W Beskidzie Żywieckim podoba mi się, że jet tu sporo wiat. Tu nieco brudnawa, przykurzona wiatka, ale za to z kozą. Na chatce była informacja, ze jest to już druga koza, bo pierwszą ukradli biedni ludzie. Chatka czeka na nowych wędrowców, na stole czeka nawet posiłek dla potrzebujących 😉
Kusi mnie coraz bardziej, ta forma noclegu, ale nie wiem czy odważę się w przyszłym sezonie letnim, i czy uda mi się ogarnąć niezbędne rzeczy np. dobry śpiwór i przede wszystkim lekki materac, bo ten który mam waży prawie 2 km i zajmuje 18 litrów.. wiec odpada. Zainteresowanych spaniem w wiatach odsyłam na: wiating.eu 😉

Widoki mi piękne towarzyszą, zwłaszcza po mleku na Pilsku. Można podziwiać, chociaż wiatr trochę się daje w odczuć.

Dzisiaj trasa króciutka, wiec z daleka już widzę wijącą się drogę ….

i pojawiają domostwa. Samo zejście do Przyborowa, wiedzie małym kamienistym wąwozem. Pomiędzy kamieniami znajduję 3 kasztanki… fajnie:-)

Po zejściu do Przyborowa kieruje się na przystanek PKS. W wiacie PKS siedzi para ludzi i od razu sprowadza mnie na ziemię, nic nie jeździ, a oni przysiedli sobie by odpocząć. Gdy chwilkę rozmawiamy o autostopie, zaczeli mnie sprowadzać na ziemię, że tu w Beskidach nie zabiera nikt…
Z Przyborowa do Korbielowa, gdzie śpię w Schronisku Młodzieżowym (tym razem nie w Chacie Baców) można częściowo dostać się żółtym szlakiem i asfaltową drogą. Albo tak jak ja – czyli autostopem. 😉
Najpierw państwo z wiatki zaproponowali, że jak pójdę z nimi to mnie podrzucą do Jeleśni, ale idąc zaczęłam łapać stopa i jakieś małżeństwo z Jeleśni mnie podrzuciło kawałek. W Jeleśni jakaś przemiła para ze Świętokrzyskiego (pozdrawiam! i mam nadzieję ze zobaczymy się w przyszłym roku na Maratonie Kampinoskim). Te dwie pary dowodzą, że ludzie ciągle zabierają autostopowiczów 😉 i nawet w Beskidzie Żywieckim. Fantastyczna sprawa. A Ty zabierasz strudzonych wędrowców? 😉

Przydatne informacje:

Start i koniec trasy – Korbielów – tu też znajduje się spory parking i można zostawić autko.

Podczas tego wyjazdu w góry powędrowałam szlakami:

13.10.2022 – czwartek – BABIA GÓRA przejście Percią Akademicką – dzień przyjazdu
14.10.2022 – piątek – PILSKO
15.10.2022 – sobota – JAWORZYNA – MĘDRALOWA (wpis powyżej)
16.10.2022 – niedziela – ŁACHÓW GROŃ – SUCHA GÓRA – JAŁOWIEC – dzień wyjazdu


Podoba Ci się ten wpis? uważasz, że informacje są ciekawe? powiedz mi o tym, proszę. Zapraszam na FB
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.