RADOŚĆ PODRÓŻOWANIA

Wioletta w podróży
LubelskieZamki

Zamek Firlejów w Janowcu

Zamek Firlejów w Janowcu

Ród Firlejow, herbu Lewartów, był jednym z możniejszych rodów magnackich na terenie Polski i odgrywał ważną rolę w polityce Polski.

W 1508 roku hetman Mikołaj Firlej rozpoczął budowę zamku, jego pracę potem kontynuował jego syn, Piotr II Firlej – wojewoda ruski.

Piotr Firlej był m.in. doradcą królowej Bony (arcyciekawa z niej kobieta, opowiem troszkę o niej przy okazji chociażby, zwiedzania zamku w Czersku), a później jej syna Zygmunta Augusta.

Firlejowie byli właścicielami nie tylko zamku w Janowcu, ale również zamku szlacheckiego w Lewartowie (dzisiaj jest to: pałac Sanguszków w Lubartowie), byli właścicielami Odrzykonia, oraz Komborni (tu po Firlejach została fosa zamieniona w stawy). Generalnie potęga magnacka.

Zamek w Janowcu w drugiej połowie XVI wieku został przebudowany. Architektem odpowiedzialnym za przebudowę był Santi Gucci, o którym w wspomniałam przy okazji odwiedzin na zamku Kamieniec w Odrzykoniu, który był inspiracją dla Aleksandra Fredry do napisania Zemsty.

W kolejnym wieku, właścicielem zamku był ród Tarłów, a potem Lubomirscy. W czasie potopu szwedzkiego zamek został zniszczony. Odbudową zamku kierował znakomity Tylman z Gameren, z którego deski kreślarskiej pochodzi m.in. Pałac Krasińskich w Warszawie, Pałac Branickich w Białymstoku.

W XVIII wieku zamek został przegrany w karty przez Jerzego Marcina Lubomirskiego. Rodzina pewnie za bardzo nie płakała po zamku, ponieważ zamek był kosztowny w utrzymaniu. Kolejni właściciele zaczęli wyprzedawać wyposażenie zamku, nawet marmury zostały zdjęte na sprzedaż. Zamek popadał w ruinę.

Dopiero w XX wieku zapaliło się w światełko dla zamku.

W 1931 roku zamek został zakupiony przez warszawiaka Leona Kozłowskiego od spadkobierców kolejnych właścicieli. Leon Kozłowski planował wyremontowanie całego zamku, a miał problemu z płatnością rat za zamek, jak opowiadała dyrektorka Muzeum Nadwiślańskiego: Kozłowski miał trudności z wywiązywaniem się z płatności za zamek. Wnuk Pauliny Zieleniewskiej chciał go przejąć, ale jego ojciec wytłumaczył mu, że nie warto, bo bywałby tu bardzo rzadko, a Kozłowski przynajmniej pilnuje, żeby zamku nie rozgrabiano. Kozłowski był bardzo przywiązany do zamku. Udało mu się wyremontować dwa pomieszczenia przy baszcie.

W 1975 roku zamek został „odkupiony” przez Skarb Państwa z przeznaczeniem na muzeum. Leon Kozłowski otrzymał równowartość wybudowania domku jednorodzinnego. Na zamku rozpoczął się remont i zabezpieczanie ruin. Trzymajmy kciuki!

Czarna legenda

W prawdziwym zamku, powinna być jakaś biała dama co straszy. I tak jest w tym wypadku. W niektóre noce po krużganku, dziedzińcu przechadza młoda dziewczyna w czarnej balowej sukni. To Helena Lubomirska, 16-latka która zakochała się w biednym rybaku, poddanym ojca. Oczywiście, rodzice nie zgodzili się na ślub. W końcu to nie były czasy, gdy wychodziło się za mąż z miłości. Małżeństwo miało budować fortunę rodu, a cóż mógł wnieść do fortuny tak potężnego rodu jak Lubomirscy rybak, sieć? łódkę? Rodzice, zamknęli Helenę w zamkowej wieży. Dziewczyna rzuciła się z niej na dziedziniec. Zmarła. Rodzice postanowili ją pochować w balowej sukni, w której do dzisiaj można ją zobaczyć. Początkowo jej szczątki były pochowane w Kazimierzu Dolnym, ale potem rodzice przewieźli trumnę do Janowca.

Wkrótce Lubomirski przegrał zamek w karty. Być może żeby nie obniżać wartości zamku, Lubomirscy usunęli Helenę z drzewa genealogicznego. Wiec, dzisiaj po niej została tylko legenda.

Ekspozycja na Zamku Firlejów

Dawno nie widziałam tak malutkiej wystawy, która jednocześnie zawiera tak dużo treści. W dwóch salach została zmieszczona esencja z historii zamku, od jego powstania do czasów współczesnych. Fantastyczna sprawa. Są i obrazy przedstawiające Firlejów, zdjęcia bardziej współczesnych byłych właścicieli zamku, Są makiety z zamku przedstawiający zamek na poszczególnych etapach rozbudów. Z przyjemnością to wszytko się ogląda i czyta.

Z przyjemnością obejrzałam kopię nagrobków wykonanych przez Santi Gucciego.

Wystawa fajansu holenderskiego na Zamku Firlejów

Na zamku, w części piwnicznej jest fantastyczna wystawa fajansu holenderskiego, zwanej delfami. Wymalowane naczynia, kafle są wspaniałe, aż trudno oderwać od nich oczy. Kolekcja jest własnością Jędrzeja Jaworskiego, uznanego kolekcjonera ceramiki i złotnictwa.

Trzy krzyże obok zamku Firlejów

Na wzgórzu, niedaleko zamku Firlejów stoją trzy, prawie dziewięciometrowe krzyże dębowe. Krzyże postawiła na wzgórzu księżna Izabela Czartoryska.

Te które dzisiaj widzimy zostały zrekonstruowane. Obecnie nie stoją w swoim pierwotnym miejscu, jest to związane z tym, że na ich wcześniejszym miejscu rośnie ponad 80-letni jesion.

Drewno jest połączone za pomocą wszczepów dębowych, a dolna ich część zabezpieczona betonową podstawą stalowymi kątownikami.

Trzy krzyże stoją również w Parachatce oraz Kazimierzu Dolnym.


Niedaleko od zamku Firlejów: punkt widokowy w zakolu Wisły

Obok zamku znajduje się strzałka zapraszająca na punkt widokowy znajdujący się przy restauracji. Widok rozciąga się na małopolski przełom Wisły oraz Kazimierz Dolny. Bardzo przyjemne miejsce z przyjaznym właścicielem. Obok restauracji (płatność gotówką), znajduje się wystawa różnych nalewek w trakcie produkcji. Są nalewki z dzikiej róży, agrestu i innych owoców. Kolorowe, bajkowe.. i jeszcze nie gotowe do wypicia;-) ale chętni mogą też zakupić buteleczkę domowej roboty trunku.. Miejsce przyjazne, można rozpalić ognisko, można pobujać się w hamaku. Przyjemny koniec dnia.


Przydatne informacje:

Bilety:

Adres:

  • ulica ul. Lubelska 20, Janowiec
  • lokalizacja: 51.324819265247356, 21.893505225191436
  • parking:
    • bezpłatny (przynajmniej taki by we wrześniu 2021) około 3 minuty spaceru od zamku, przy drodze do zamku Firlejów
    • płatny – prywatny – 2 minuty spacerkiem od zamku
    • płatny – za bramą prowadzącą do zamku Firlejów – opłata za bilet do uiszczenia przy zakupie biletów wstępu

Przydatne linki:


Tego dnia, zobaczyłam również: