RADOŚĆ PODRÓŻOWANIA

Wioletta w podróży
PodróżeSzlak Książąt Mazowieckich

Zamek w Szydłowcu

Zwiedzanie Szydłowca nie było w planach. Pojawił się na naszej trasie niespodzianie. Zwyczajnie głodni byliśmy, wracaliśmy z Bieszczad. Pierwsze dni po pierwszym lockdownie, otworzono szlaki.. i my szybciutko pojechaliśmy w Bieszczady. Każdy pewnie pamięta, że wszystkie knajpy, restauracje zamknięte, a jeśli już udało się znaleźć otwartą to – jedzenie tylko na wynos. Polska (i nie tylko) została zalana ogromną ilością opakowań plastikowych. Wiec, w czasie podróży postanowiliśmy wykręcić do Szydłowca. Znaleźliśmy pizzerię w pięknym ratuszu, oczywiście nie było opcji by zjeść w środku. Wiec, pizza na wynos, do auta i pod zamek.

Teraz, gdy po wielu miesiącach oglądam zdjęcia z Szydłowca i uzupełniam wpis na blogu, tak sobie myślę, ze warto by było zaplanować wyjazd do Szydłowca. Miasteczko było ładne, czyste, zadbane… warto by było zwiedzić zamek, a nie tylko oglądać go z zewnątrz, wiadomo wtedy był, zamknięty z powodu lockdownu, a pogoda nie zachęcała do tego by kręcić się po opustoszałych ulicach. Trzeba będzie zaplanować;-)

ciąg dalszy nastąpi;-)