RADOŚĆ PODRÓŻOWANIA

Wioletta w podróży
MazowieckieWarszawaZamki

Zamek Ujazdowski w Warszawie

Dzisiaj miał być wpis o Pałacu w Łazienkach Królewskich. To już drugie podejście. Poprzednio przeszkodziły mi zwierzęta, a teraz zamek. Hymmm..do trzech razy sztuka?

Zamek jest pięknie położony, i piękny widok z niego się rozciąga. Chociaż, żeby po podziwiać widok, trzeba pokonać całkiem sporą liczbę schodów… ale warto.

Pałac – zamek drewniany

Pierwszy zamek, który znajdował się na dawnym Jazdowie, był w nieco innym miejscu niż Zamek Ujazdowski. Znajdował się po drugiej stronie wąwozu, czyli dzisiaj możemy powiedzieć, że po drugiej stronie ulicy Agrykoli. Zamek był drewniany. Po śmierci książąt mazowieckich (o której wspomniałam przy okazji opowieści o Bonie na Zamku w Czersku), zamek przeszedł w ręce króla.

Zamek był wykorzystywany przy okazji różnych ważnych wydarzeń i uroczystości. Na zamku miało miejsce bardzo ważne wydarzenie jakim był w 1578 roku ślub Jana Zamoyskiego z Barbarą Radziwiłłówną. Na tym ważnym wydarzeniu został zagrany spektakl w języku polskim „Odprawa posłów greckich” – Jana Kochanowskiego.

W 1596 roku kardynał Gaetano zapisał, że w Ujazdowie jest „pałac zbudowany z drzewa, ale bardzo porządnie”.

Pałac – zamek murowany

Zygmunt III Waza, kazał wybudować nowy obiekt. Był on jednak bardziej ozdobny niż obronny, to też nazywano go często pałacem. Pracowało przy nim dwóch wspaniałych włochów: Jan Trevano oraz Mateo Castello.

Z zamku korzystano przy okazji najróżniejszych uroczystości.

W 1611 roku na zamku przebywał Jan Zygmunt elektor Brandenburski.

W 1627 roku, syn Zygmunta III Wazy, Władysław IV Waza z okazji swoich zaślubin zwrócił uwagę na stan zamku i „wielkim sumptem reperowano na przyjęcie królowej pałac tutejszy”. Prace były wykonane pod nadzorem Augustyna Locci oraz Constantino Tencalli. Obaj panowie (wraz z Danielem Tymem oraz Clemente Moli, w 1644 roku brali udział przy budowie Kolumny Zygmunta III Wazy, który był pierwszym figuralnym pomnikiem na kolumnie w Polsce. Prace jakie były wówczas wykonane skupiały się przede wszystkim na dekorowaniu pałacu-zamku.

Po zaślubinach Władysława IV – w zamku-pałacu, odbył się ślub Anny Katarzyny z Filipem księciem Neuburskim.

Jak wyglądał zamek za czasów wazowskich?

To można zobaczyć na fresku w kościele św. Bonifacego na Czerniakowie w Warszawie.

Zamek był zbudowany na planie (prawie) kwadratu, z czterema sześciobocznymi basztami na rogach. Obiekt składał się z 13 osi od Wisły i od wjazdu, a boczna część składała się z 14 osi. Wjazd do obiektu był od strony obecnej Alei Ujazdowskich.

Budynek był dwukondygnacyjny, czyli było przyziemie oraz piętro. Baszty były oczywiście wyższe, jednakże dach był tak strzelisty, że prawie dorównywał basztom.

W środku znajdował się dziedziniec z krużgankami.

Szwedzi w Warszawie

W 1655 roku na zamku zamieszkał Karol Gustaw.

Niestety w czasie najazdu szwedzkiego zamek został splądrowane. Same mury przetrwały, ale wnętrza zostały ogołocone. Budynek nie mógł już pełnić roli reprezentacyjnych.

W latach 1569-1665 działała tu mennica.

Nowy właściciel, nowe porządki

W 1668 roku, brat Władysława IV, i jednocześnie król Jan Kazimierz Waza podarował zamek, wielkiemu podkomorzemu, Teodorowi Denhoffowi.

W 1674 roku zamek i przylegające tereny, ponownie zmieniają właściciela. Tym razem stał się nim marszałek koronny Stanisław Herakliusz Lubomirski

Marszałek „pałac modną strukturą i wielkim nakładem wystawił” czyli, dokonał kosztownego remontu. Stanisław Herakliusz Lubomirski zatrudnił do tego celu wspaniałego Tylmana z Gameren – którego wielkie dzieło, jakim jest Pałac Krasińskich w Warszawie, możemy podziwiać do dziś.

Zamek miał z zewnątrz wygląd późno-renesansowy, a w środku bogaty barok. Krótko mówiąc: z zewnątrz styl wazowski, w środku – styl jaki panował za czasów Jana III Sobieskiego.

Zamek ponownie w rękach królewskich

2 kwietnia 1720 roku miało miejsce przekazanie Czerniakowa i Ujazdowa z Pałacem w ręce Najjaśniejszego Króla Imci Augusta II Mocny . Była to tylko dzierżawa, ale jednak… i mimo, tego że to była tylko dzierżawa, to August II Sas zatrudnił architekta M.D. Poppelmanna i rozpoczęto planowanie zmian. Wiele tych planów zostało tylko na papierze, i można je zobaczyć w Drezdeńskim Archiwum Państwowym. Wśród planowanych prac były te związane ze zdjęciem hełmów z baszt, obniżeniem dachu, miała pojawić się wielka kopuła, miał być też rozbudowany.

Plany zostały na papierze i zamek w swojej Wazowsko-Lubomirskiej postaci dotrwał do czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego.

Ale to co zostało nam z działań Augusta II Mocny oraz jego drezdeńskiego architekta M.D.Poppelmanna możemy do dzisiaj podziwiać.

Kanał Piaseczyński

W latach 1717–1726 na polecenie Augusta II Mocnego zostały wybudowane kanały, na wzór tych znajdujących się w Wersalu. Przy pracach brali udział wojskowi gen. Burkhard Christoph Münnich i płk. Krzysztof d’Isebrandt.
Za czasów Saskich kanał był drugim co do wielkości założeniem wodnym w Europie, znajdującym się na osi ogrodowej rezydencji.

W Wersalu jeszcze nie byłam, wiec nie miałam okazji podziwiać tamtejszego założenia wodnego. Byłam za to we Włoszech w miasteczku Caserta i pamiętam jakie wrażenie na mnie zrobił tamtejszy kanał. 2 km spacerku wzdłuż kanału, zdobionego rzeźbami, na jednym końcu znajduje się pałac, a na drugim przepiękny, chociaż sztuczny wodospad i wspaniały park.
Szkoda, że potem kolejni właściciele Ujazdowa nie kontynuowali zamysłu Augusta II Mocnego.

Ujazdów w rękach stolnika królewskiego

W 1763 roku, w ostatnim roku panowania króla Augusta III Sasa, wdowa po Teodorze Lubomirskim oraz ich syn Kacper sprzedali Ujazdów – stolnikowi Wielkiego Księstwa Litewskiego, czyli Stanisławowi Antoniemu Poniatowskiemu.

13 września 1764 roku stolnik, Stanisław Antoni Poniatowski, wystawił księżnej Lubomirskiej skrypt rewersalny.

13 stycznia 1766 roku król, Stanisław August Poniatowski, zawarł ostateczny kontrakt z księżną i zapłacił 1’100’000 zł za Ujazdów wraz z Łaźnią Lubomirskiego znajdującą się w Zwierzyńcu.

Zakupiona posiadłość nie była ruiną. August II o to zadbał. Pokoje były obite materiałem. Sala Włoska – materią szpalerową, kaplica – karmazynowym aksamitem. Inne pokoje były obite adamaszkiem, bądź szpalerem wyrażającym historie, lub materią chińską, obiciem pół-atłasowym, wełnianym lub płóciennym drukowanym. Były też pokoje obite materią brokatową czerwoną, żółtą i zieloną. Obramowania wokól drzwi były z czarnego marmuru. Było też dużo zwierciadeł. I były obrazy: 476 sztuk było też 35 portretów i 40 miedziorytów. Ładnego zakupu, Poniatowski, dokonał prawda?

Czy było wiadomo, już w 1763 roku, gdy zaczęto działania związane ze sprzedażą, ze stolnik stanie się królem?
O koronę rywalizował z :

  • hetmanem – Janem Klemensem Branickim, który w 1748 roku, poślubił Izabelę Poniatowską, czyli siostrę Augusta Poniatowskiego. Pałac Branickich to pałacowa perła w Białymstoku. Warto, się tam zatrzymać i ją popodziwiać.
  • kuzynem – Adamem Kazimierzem Czartoryskim. Pałac w Puławach to dzieło jego i jego żony Izabeli Doroty z Flemmingów.
  • oraz Fryderykiem Krystianem Wettynem (chociaż ten szybko zrezygnował ze starania się o polską koroną)


aha.. uważny czytelnik, pewnie zauważy że raz Poniatowski ma na imię Antoni, a raz August. Król przyjął nowe drugie imię, wraz z koroną. Inicjały zostały bez zmian.

Ujazdów w rękach króla Stanisława Augusta Poniatowskiego

Kiedy Stanisław Poniatowski stał się właścicielem zamku, rozpoczęły się prace związane z przygotowaniem obiektu do pełnienia roli rezydencji. Był styl wazowski, był barok, teraz nadszedł na klasycyzm.

Piękne materie zostały zdjęte – były passe. Część z nich została przewieziona do Zamku Królewskiego w Warszawie, część do pałacu Belwederskiego, a część do kościołów, pozostała część schowano do skarbca. Marmurowe odrzwi zdjęto i przekazano do fabryki do przerobienia na inne detale.

Prace były niezmiernie kosztowne. W 1766 roku – wydano, ponad 400tyś, w kolejnym ponad 500 tyś. etc. Zamek podwyższono od strony wjazdu oraz od strony Wisły. Dodano kopułę nad wjazdem. Budynek został otynkowany.

W 1769 roku w zamku zamieszkał król Stanisław August Poniatowski. Ale mimo to prace nadal trwały.

W 1770 roku urządzono na zamku teatr – który był zaprojektowany przez Włocha Karola Tomatisa, mistrza karcianego, o którym opowiadałam przy okazji zwiedzania Królikarni.

Pokoje za czasów Augusta Poniatowskiego wyglądały następująco:

  • podłogi były dębowe (w większości)
  • kominki były marmurowe
  • ściany jeśli nie były malowane to były zdobione przez sztukatorów lub zdobione zwierciadłami, ewentualnie były obciągnięte płótnem.
  • drzwi – niektóre były „z taflami szklanymi”

W zamku znajdowała się również:

  • winda (chociaż nie wiadomo, czy dla ludzi czy na potrzebę kuchni – do przemieszczania dań królewskich)
  • lodownia mahoniowa na czterech nóżkach

Król do prac zatrudnił same znakomitości, których dzieła możemy podziwiać do dzisiaj:

  • Dominika Merliniego – o którym wspomniałam przy okazji opowiadania o Królikarni. Jak wspominałam, był on potem oskarżony o zbytnie wydatki.
  • Caneletta i Pillementi – którzy odpowiadali za oprawę malarska.
  • Jana Bogumiła Plerscha – jego fantastyczne dekoracje (groteski) można do dzisiaj oglądać w Białym Domku oraz w Pałacu na Wodzie w Łazienkach Królewskich
  • Efraima Schroeger – jego dziełem jest m.in, Pałac Prymasowski i Kościół św. Jakuba w Skierniewicach
  • Franciszka Pinck – chyba najbardziej znane jego dzieło to pomnik Jana III Sobieskiego stojący na przeciwko Pałacu w Łazienkach Królewskich
  • Antoniego Smuglewicza – malarza

i wielu innych, których nazwiska do dzisiaj są wspomniane w opracowaniach dot. architektury lub obrazów, rzeźb.

Pomimo, że przy zamku pracowała śmietanka architektów, malarzy, rzeźbiarzy, dekoratorów – efekt pracy ciągle nie zadowalał króla.

Prace trwały, gust się zmieniał, trendy się zmieniały. Prace nie nadążały. Obiekt utracił swoje kształty, był mocno zdobiony, ale bez zachowania konsekwencji. 10 lat po rozpoczęciu prac nie była gotowa sala tronowa ani część apartamentów.

Jan Chrystian Kamsetzer zaproponował nowy projekt. Ale król był już zmęczony i zniechęcony.

Koszty prac ponoć wyniosły 5 milionów złotych, Za niewspółmierność kosztów oraz wyników prac został oskarżony Moszczyński, który pełnił rolę dyrektora budowli królewskich. Moszczyński oskarżał o to Dominika Merliniego i starostę Schmidta. Ale przecież i król co chwilkę zmieniał ideę oraz wprowadzał kolejne zmiany w planach. Pisał on m.in. do Moszczyńskiego niech pan zaprojektuje i skosztoryzuje w tym roku mniej więcej wszystko, co by można zrobić wewnątrz Zamku Ujazdowskiego, aby do tego już nie powracać, na przykład schody przy apartamencie chińskim, połączenie z nim Galerii Apollona, wykończenie kominków, schody i fasadę od Wisły, początek wielkich schodów, dalsze roboty na trzecim piętrze po obu bocznych stronach, zburzenie murów i przygotowanie sali Canaletta, kosztorys wielkiej fasady.

Dużo decydentów, dużo kierowników prac. Efekt marny.

Król przez chwilę zastanawiał się nad tym, czy zamku nie zburzyć i na tym miejscu stworzyć Pole Marsowe. Odstąpił od tego pomysłu, Zamek przekazał na cele wojskowe. 21 maja 1784 roku odstąpił zamek miastu Starej Warszawa. Oczywiście wcześniej zabrał wszystkie drogocenne obrazy, rzeźby etc.

Król przeniósł swoje zainteresowania na niewielki budynek, który był Łaźnią Lubomirskiego. Tu rozpoczął ponownie przebudowę obiektu i mamy dzisiaj piękny Pałac na Wodzie.

Zamek w służbie wojska

Zamek musiał być ponownie przebudowany by nadawał się na koszary Gwardii Pieszej Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Za prace był odpowiedzialny Stanisław Zawadzki.

Usunięto wszystkie detale dekoratorskie. Obiekt podwyższono o jedno piętro.

Od 1809 roku w zamku znajdował się szpital wojskowy. Tą rolę pełnił również w czasie Powstania Warszawskiego. Rannych było zbyt wielu w stosunku do możliwości lokalu oraz personelu szpitala. Wiele osób umierało, i było chowanych nieopodal Szpitala, na tyłach Parku Ujazdowskiego. Ich szczątki zostały ekshumowane w 1950 roku i przeniesione na Cmentarz Wojskowy na Powązkach.

Czas zniszczeń, czas odbudowy

Większość zabudowań szpitalnych zostało zniszczonych w 1944 roku.

W 1954 zdecydowano o rozebraniu murów zamku.

W 1974 roku postanowiono odbudować zamek. Tak wiec, ten zamek który podziwiamy patrząc z dołu, stojąc przy Kanale Piaseczyńskim jest całkiem nowy…Nie ma nawet 50 lat..

W 1985 roku zaczęło na zamku działać Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski

Przydane informacje

Adres:

Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski
ul. Jazdów 2
00-467 Warszawa

Lokalizacja: 52°13′11,0″N 21°01′49,8″E

Dostępność:

  • z zewnątrz – dostępny 24godziny na dobę
  • w środku – zgodnie z godzinami i zasadami obowiązującymi w Centrum Sztuki Współczesnej. Sprawdź godziny otwarcia.

Parking:

  • można spróbować parkować (parkowanie płatne):
    • ulicy Jazdów
    • ulicy Myśliwieckiej lub Szwoleżerów

Źródła informacji

Książki

  • Łazienki Warszawskie – Władysław Tatarkiewicz
  • Łazienki Królewskie – Marek Kwiatkowski

Linki